Ze wzoru Madison. Szydełkowany nitką do szycia. Ma jakieś 2,5 cm wysokości. Niestety nie pomyślałam wtedy, by zrobić mu zdjęcie ukazujące skalę (np. na ręce), a już dawno powędrował w świat. Zrobiłam dwa takie misie w swoim życiu i... chyba nigdy więcej. ;)
Kosz skończony. Pozostało jeszcze tylko go polakierować. Zdobyłam nawet odpowiedni lakier, więc może jutro uda mi się to zrobić. Przybyły jeszcze dwa wianki, które plecie się niezwykle szybko i przyjemnie. Gorzej z malowaniem - spędziłam dobre dwie godziny nad pomalowaniem jednego z nich i nadal nie jestem zadowolona - druk i tak przebija spod dwóch warstw farby. Poza tym polepiłam dziś trochę z masy solnej. Nie robiłam tego dobrych kilka lat, więc zobaczymy czy po wysuszeniu coś z tego będzie. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz