Dziś przedstawiam drugiego (a właściwie pierwszego, bo powstał wcześniej) szydełkowanego misia. Był to pierwszy miś, któremu "opracowałam" wzór, którego zrobiłam od początku według własnego pomysłu.
Chwilowo wszystko trochu zwolniło. Naprawdę muszę brać się do nauki do ArcyWażnego Egzaminu. Ale w przerwach kręcę i kręcę rurki. Zdobyłam też drugą książkę telefoniczną, a obiecaną mam też trzecią. Tyyyle rurek. ;)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którym udało się tu do mnie zabłądzić. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz