11 sierpnia 2014

Gobelin ślubny

Sporo czasu minęło... i jakoś tak postanowiłam powolutku tu wrócić. Przez te kilka miesięcy nie próżnowałam - oj nie... :) Pochłonęły mnie różne sprawy, z których niektóre na pewno tu pokażę.

A na początek gobelin, który utkałam dla mojej cioci z okazji ślubu. 


19 marca 2014

Szczurek

Dzień dobry, czy też dobry wieczór raczej. :) Tydzień mnie nie było, ale niestety ostatnio czasu brakuje mi strasznie, a sytuacja uspokoi się pewnie dopiero w połowie maja. W skrócie: mam MONSTRUALNE pęcherze na palcach od kręcenia rurek na wielkanocne wianki, no i uczę się, bo uczyć się podobno trzeba. A przez ten tydzień sporo się działo - Pandziur zdobył trzecie miejsce w pierwszej części wyzwania Danutki i siedzi teraz dumny na komodzie. ;) Do tego, w co nadal mi trudno uwierzyć, świniak wygrał słodkie różowe wyzwanie. :) Dziękuję więc ogromnie tym, którzy na Pandziura głosowali i dziękuję dziewczynom za wyróżnienie świniaka. Takie wyróżnienia bardzo motywują do działania. ;) A dziś przedstawiam Wam szydełkowego szczurka. 



Na dziś to by było na tyle. Nie wiem, kiedy możecie się mnie spodziewać razem następnym, bo póki co czas strasznie mi ucieka i nie łapię zakrętów. Uciekam więc z kubkiem herbaty do matematyki. ;)

11 marca 2014

Szydełkowy łoś

Dziś wita Was łoś. Łoś jaki jest - każdy widzi. Cztery długie nogi, dwa rogi (właściwie poroże) i nos. Stoi biedak chwiejnie, ale stoi - to się liczy. Uśmiech schowany gdzieś pod jego nochalem, ale jest - wierzcie mi na słowo. Uciekł ode mnie szybko i znalazł dom u kolegi, którego Łosiem niektórzy wołają (ze względu na nazwisko, bo to taki inteligentny Łoś ;)). Myślę, że się dogadują całkiem, całkiem.





Chciałam jeszcze pięknie podziękować Ilonce prowadzącej m.in. Handmade - kursy, wzory, tutoriale, że kursik mój dodała i dzięki temu tak wielu Was tu do mnie trafiło. :)
Buziaki posyłam.


9 marca 2014

Żarłoczne etui - tutorial

Uszanowanko. ;)
Zdarzyło mi się w ostatnim czasie wymienić telefon na lepszy model. A jak nowy telefon, to obowiązkowo etui, bo niezdara ze mnie straszna. Poza tym uwielbiam mieć przy sobie jakiegoś pociesznego stwora. Stwierdziłam, że mogę przy okazji zrobić z tego pewnego rodzaju tutorial, bo i dlaczego nie? Nie jest to dokładny wzór (wszystko zależy od rozmiaru telefonu i rodzaju włóczki), a raczej przepis ogólny i zbiór wskazówek. Mam nadzieję, że dzięki temu wesoła mordka Wytwora będzie cieszyć Wasze oczy. :) Oto moja świnka, którą dokładniej prezentowałam w poprzednim poście.


A jeśli chcecie podobnego Wytwora sobie wytworzyć, to zapraszam tu po instrukcję:

8 marca 2014

Etui żarłoczna świnka


Witam słonecznie. :) Przedstawiam Wam wytwora, do którego potrzebne mi były serduszkowe guziki. Poznajcie świnkę Chrumkę. Z okazji zmiany telefonu postanowiłam sobie takową wydziergać. Niezdara ze mnie okropna, a taka świnka to niezła ochrona przed twardym lądowaniem, czy też kluczami, które chcą się zbyt mocno przytulić do ekranu. Świnka żarłoczna jest strasznie i cały czas chce mieć w brzuszku mój telefon. A jak nie ma, to gryzie mnie. ;)

Zgłaszam świnkę na wyzwanie kreatywne i Lemonade Challenge Myślę, że idealnie się tam nadaje. ;)

Etui na szydełku świnka
Tu jeszcze świnka nienajedzona.

Leży smutna nie wiedząc, co ze sobą począć...



W końcu dostała telefon do mordki. Tak się tylko wydaje, że już nie może. Zaraz pożre cały.

A tu już szczęśliwa, z telefonem w brzuszku.

Od razu uśmiech na mordce.

Ogonek oczywiście musi być. ;)

A niedługo dodam tutorial, jak podobnego potwora zrobić. Przy okazji szydełkowania świnki zrobiłam odpowiednie zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie. :)

7 marca 2014

Trzy serduszkowe guziki

Taka pierdółka na dziś - serduszkowe guziczki, które sobie dziś ulepiłam. Cieplutkie, lakier jeszcze nie wysechł. ;) Bo po co kupować, jeśli można zrobić dokładnie takie, jakie są potrzebne. A do czegóż mi one? O tym prawdopodobnie już jutro. Pozdrawiam cieplutko wszystkich tu zabłąkanych. :)


6 marca 2014

Pandziur

W końcu udało mi się skończyć twora na wyzwanie Danusi.
Co by było, gdyby dziura nagle postanowiła zebrać całą swą dziurowatość i jak leżała- tak wstała? I tak powstał Pandziur, który wbrew nazwie nie ma nic wspólnego z przerośniętą pandą. ;)


Pandziur to najbardziej dziurawy jegomość na całym świecie. Jest czarny, bo dziury przecież z reguły są ciemne i czarne, jeśli tylko są dość głębokie. Poza tym Pandziur pochłania co tylko zobaczy, a to dzięki swojej ogromnej paszczy. Dosłownie jak czarna dziura! 


Według słownika synonimów dziura to inaczej jama, a jak jama, to jama ustna, którą Pandziur ma bogato wyposażoną w jęzor i masę zębów.


Stwór potrafi pochłonąć na raz przeciętnej wielkości kobiecą rękę. Trudno uwierzyć? Oto dowody:


Być może zwróciliście wcześniej uwagę na korek w jego brzuchu. Lepiej, by korek ten pozostał na miejscu, bo jeśli, nie daj Boże, korek wypadnie Pandziur pokazuje na co tak naprawdę go stać. Chodzą słuchy, że to właśnie ta dziura jest tajemnicą jego nienażartości. 


Skoro Pandziur jest dziurą, a jego układ pokarmowy też jest dziurą, która dodatkowo ma dziurę, to robi się nam dziura w dziurawej dziurze, która jest w dziurze - istna dziurcepcja! Ale to jeszcze nie koniec, bo (mimo, że zęby póki co ma zdrowe), to jego zgryz pozostawia wiele do życzenia. Pomiędzy górnym i dolnym rzędem zębów jest solidna dziura. Poza tym ma lukę między oczami i lukę między nogami. Uff, dużo tego.


Do tego tej Paskudzie udało się bardzo szybko zrobić dziurę w skarpecie! Drugiej nie ma wcale, ale to już inna historia...


A jakby jeszcze tego było mało - nikt nie ma bardziej dziurawych rąk, niż on. Spójrzcie sami:


Ale pomimo wszystkich tych dziur Pandziur jest naprawdę bardzo wdzięcznym stworem, którego urokowi osobistemu ciężko się oprzeć.


Dziękuję wszystkim, którzy dotarli do końca tak długiego wpisu. :) Mam nadzieję że udało mi się dokładnie opisać Pandziura i pokazać jego dziurowatość w pełnej krasie. Niestety chmur dziś za oknem mnóstwo i zdjęcia nie oddają w pełni tego, jak wygląda. Jeśli jutro będzie lepiej, to spróbuję zdjęcia podmienić. Pozdrawiam serdecznie. :)

P.S. Pandziur ma jeszcze jedną dziurę. Może nie jest ona widoczna na pierwszy rzut oka, ale jeśli się przypatrzycie...


4 marca 2014

Dziwaczny gobelin drugi

Witam po kilkudniowej przerwie. :) Dziś drugi samodzielnie wytkany gobelin, który swoją drogą, nigdy mi się specjalnie nie podobał. Jeśli dobrze pamiętam, to miał jakieś 100cm x 50cm.

Gobelin twarze

Praca na wyzwanie dziury nadal siedzi nieskończona, a pozostały tylko dwa dni. Jejku, nie lubię wykańczania. A bo kolor nie ten, a bo tu odstaje za bardzo, a bo to mogłam zrobić inaczej. Poza tym z igłą się nie lubimy, więc przyszywanie i prucie po kilka razy jest normą. Aśka, do roboty!

26 lutego 2014

Szydełkowy fioletowy aniołek

Wymyśliło się mi kiedyś wyszywanie twarzy. Popracować jeszcze nad tym muszę. ;)


Namiętnie tworzę dziurę na wyzwanie. Ale pracy przede mną jeszcze kupa.

24 lutego 2014

Papierowo-wiklinowy kosz drugi

Witam wszystkich cieplutko. :) Dziś drugi kosz, jaki udało mi się wypleść, znacznie bardziej równy niż pierwszy. ;) Poza tym pleciony już bardziej "świadomie" - mniej więcej już wiem jak utrzymać piony i o co tu tak naprawdę chodzi. Zapomniałam go zmierzyć zanim poszedł w świat, ale miał około 22 cm wysokości i tyle samo szerokości. Ucierpiała książka telefoniczna i kolorowe gazety.

Papierowo-wiklinowy kolorowy kosz

Papierowo-wiklinowy kolorowy kosz

Papierowo-wiklinowy kolorowy kosz

Papierowo-wiklinowy kolorowy kosz

Powoli, powoli powstaje DZIURA.